Ciasto z wiśniami i ciasteczkami amaretti
Mmmmm pyszności!!!
Nie będzie przesadą jeśli napiszę, że ciasto to ląduje na wysokiej pozycji moich ulubionych wypieków.
Przepis zobaczyłam na Moich Wypiekach i zrobiłam praktycznie bez zmian.
Jestem nim zachwycona! Rewelacyjne, z wyczuwalnym posmakiem amaretto. O ciekawej konsystencji. Z wiśniami. Szybko się je robi. Jest wilgotne. Długo zachowuje świeżość. Same plusy:)
Ja zrobię na pewno jeszcze nie jeden raz:) Polecam i Wam!
- 200 g masła
- 140-150 g drobnego cukru do wypieków
- 3 duże jajka
- 1 op. cukru wanilinowego
- 300 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300 g mrożonych wiśni
- 160 g ciastek amaretti + do oprószenia ciasta po upieczeniu
- 4 łyżki likieru migdałowego Amaretto
Wiśnie rozmrażamy. Osuszamy je na ręczniku papierowym.
Ciasteczka amaretti kruszymy (wystarczy lekko zgnieść między dwoma palcami, nie muszą być pokruszone na piach), umieszczamy w misce i zalewamy likierem. Odstawiamy.
Miękkie masło ucieramy wraz z cukrem i cukrem wanilinowym na jasną i puszystą masę. Stopniowo, jedno po drugim, dodajemy jajka. Miksujemy przez chwilę po każdym dodaniu. Następnie obroty miksera zmniejszamy do minimum i dodajemy przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę. Miksujemy krótko, tylko do połączenia. Na tym etapie można wykorzystać mikser jedynie na początku, a gdy większość mąki zmiesza się z masłem, resztę połączyć za pomocą szpatułki. Na samym końcu dodajemy nasączone ciasteczka, mieszamy szpatułką.
Tortownicę o średnicy 24 cm wykładamy na dnie papierem do pieczenia. Przelewamy do niej połowę ciasta. Na cieście układamy połowę wiśni. Przykrywamy je resztą ciasta, a na wierzchu rozkładamy pozostałe wiśnie.
Pieczemy około 45-50 minut (lub do tzw suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 160 stopni (góra-dół).
Po przestudzeniu dekorujemy polewą czekoladową i pokruszonymi ciasteczkami.
Uwielbiam takie skłodkości. Zapisuje przepis i mam nadzieje, że wyjdzie mi równie imponująco!
Moja mama robiła takie ciasteczka, bardzo dobre. Sama będę musiała takie zrobić.
Lubię takie ciacha. Dodatek amaretti na pewno daje fajny smak. 🙂