Frytki z batatów
Wiecie co? Kompletnie oszalałam na punkcie frytek z batatów.
Bataty, choć od dłuższego czasu dostępne są w prawie każdym sklepie, dopiero niedawno spróbowałam po raz pierwszy. Jakoś wcześniej nie mogłam sobie wyobrazić jak też mogą smakować słodkie ziemniaki. Trochę mi się to gryzło ze sobą, nie pasowało mi. Ale jak spróbowałam, zmieniłam zdanie o 180 stopni.
Frytki podaję najczęściej do obiadu jako dodatek, ale prawda jest taka, że wystarczyłyby mi tylko one. W większej ilości oczywiście 😉 Po upieczeniu są przyjemnie mięciutkie. Bardzo mi pasuje ten słodki smak przełamany przyprawami.
A Wy, lubicie? Jeśli jeszcze nie jedliście, zachęcam do spróbowania. Może polubicie je tak samo mocno jak ja 🙂
- 2 dość duże bataty
- olej – 3-4 łyżki
- granulowany czosnek
- mielona papryka słodka i szczypta papryki ostrej
- cynamon – około 1/3 łyżeczki
- oregano
- pieprz
- sól
Bataty obieramy, kroimy na frytki. Zalewamy w garnku zimną wodą, do przykrycia. Odstawiamy na co najmniej 30 minut. Po tym czasie odcedzamy, raz jeszcze płuczemy i dokładnie osuszamy na ręczniku papierowym.
Frytki z batatów rozkładamy na blaszce z wyposażenia piekarnika zachowując niewielkie odstępy. Skrapiamy olejem.
W miseczce mieszamy granulowany czosnek, obie papryki, oregano, szczyptę cynamonu oraz około 1/2 łyżeczki pieprzu. Mieszamy. Posypujemy frytki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na około 30-40 minut (do miękkości).
Przed podaniem oprószamy solą.
Nigdy nie robiłam, ale namówilaś mnie
Cieszę się Aniu 🙂
Osobiście jestem nimi zachwycona!
Pamiętam jak w Hiszpanii jadłam bataty w sałatce święcie przekonana, że to marchewka ☺️ frytek jeszcze nie próbowałam, muszę kiedyś wypróbować.
I kolor i słodycz pasuje, więc można się było pomylić, zwłaszcza nie znając ich wcześniej 🙂
Ja swoją przygodę z batatami zaczęłam właśnie od frytek, a teraz mam ochotę na inne potrawy z batatów 🙂
Pozdrawiam!
Uwielbiam zarówno frytki tradycyjne jak i takie z batatów. 🙂