Ciasto kawowo-orzechowe z kawową galaretką
Dokładnie jak w opisie – ciasto kawowo-orzechowe. Oba smaki świetnie ze sobą współgrają i mam wrażenie, że żaden nie dominuje nad drugim – oba są tak samo mocno wyczuwalne.
Biszkopt orzechowy jest pyszny i wilgotny. Ku mojej radości po upieczeniu wyszedł równy jak stół. Masa kawowa jest przyjemnie słodka, zaś gorzka, kawowa galaretka stanowi dla niej jednocześnie kontrę jak i uzupełnienie.
Bardzo udany wypiek.
Biszkopt orzechowy:
- 8 jajek
- 8 łyżek cukru
- 200 g mielonych orzechów włoskich
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka kaszy manny
- 3 łyżki bułki tartej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem kawowy:
- 500 ml śmietanki 30% lub 36%
- 2 i 1/2 łyżki żelatyny
- 4 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1 puszka mleka zagęszczonego słodzonego
Kawowa galaretka:
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 3 szkl. gorącej wody
- 1 op. cukru wanilinowego
- 1 łyżka cukru (lub więcej, do smaku)
- 2,5-3 płaskie łyżki żelatyny
Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec stopniowo wsypujemy cukier. Dodajemy po jednym żółtku, za każdym razem miksujemy do połączenia (na tym etapie dodaję również kilka łyżek oleju, ale nie jest to konieczne). Mielone orzechy mieszamy z mąką, kaszą manną, bułką tartą i proszkiem do pieczenia. Dodajemy do masy jajecznej w kilku partiach – delikatnie mieszamy szpatułką.
Wylewamy na blaszkę (21x32cm) wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25-30 minut.
Po przestudzeniu kroimy na dwa blaty.
Kawę zalewamy około 1 i 1/4 szklanki gorącej wody, mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia.
Żelatynę zalewamy około 1/3 szkl. zimnej wody. Odstawiamy do napęcznienia. Podgrzewamy krótko na najmniejszej mocy palnika – do rozpuszczenia.
Zimną kawę mieszamy z mlekiem z puszki. Dodajemy rozpuszczoną żelatynę.
Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno. Stopniowo wlewamy masę kawową, miksujemy na niskich obrotach.
Przekrojony biszkopt możemy nasączyć naparem z kawy, mocnej herbaty lub likierem kawowym (jeśli biszkopt wykonany był z dodatkiem oleju nie ma takiej potrzeby). Wykładamy na niego większą część tężejącej masy, wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem biszkoptowym. Wykładamy na wierzch pozostałą masę.
Kawę zalewamy gorącą wodą, mieszamy. Do ciepłego naparu wsypujemy żelatynę i mieszamy, aż do jej rozpuszczenia. Dodajemy cukier wanilinowy oraz cukier kryształ do smaku (1-2 łyżki). Odstawiamy do stężenia.
Tężejącą galaretkę kawową wykładamy na wierzch ciasta.
Pięknie wygląda 😉
Dziękuję :*
Ciasto jest dobre natomiast podana jest za duża ilość żelatyny do galaretki. Wychodzi za twarda.
Hmmm, u mnie było ok.
Tak sobie myślę, że jest wiele rodzajów żelatyny i być może różnią się one między sobą „mocą”.
Piękne i pyszne ciasto 🙂 Uwielbiam galaretkę kawową 🙂
Dla mnie ta galaretka to wielkie odkrycie 🙂
A mleko z puszki to ma być gotowane czy nie
Nie, nie gotujemy mleka. Kawę dodajemy do mleka wylanego bezpośrednio z puszki.
Moja masa wyszła rzadka. Dlaczego? Robiłam według przepisu.
Powinna być taka piankowata, ale trzymająca formę. Jeśli tak nie jest to obstawiam, że albo było za mało żelatyny (czyżby moje łyżki były większe?), albo śmietanka była zbyt słabo ubita.
Jestem zdania, że jest za mało żelatyna dodawanej do kremu. Krem jest rzadki i kompletnie nie daje się go ułożyć na biszkopcie. Smak wychodzi bardzo dobry. Galaretka wydawała się bardzo atrakcyjna ale ostatecznie nie powala nawet największych smakoszy wszystkiego co kawowe.
Justa, dziękuję za Twoją opinię:)
Co do smaku galaretki, to są to kwestie indywidualne. Wg mnie taka gorzkawa galaretka fajnie kontrastowała ze słodszą masą, ale faktycznie nie każdemu może ona smakować. Może następnym razem odrobina więcej cukru załatwi sprawę?
Jeśli zaś chodzi o masę i ilość żelatyny, to zauważyłam, że wiele zależy od samej śmietany – nie każda ubija się tak samo dobrze. Ja dostosowałam ilość żelatyny do śmietany, jakiej używam na co dzień i wyszło ok. Niestety nie jestem w stanie (również finansowo) testować danego przepisu po kilka razy, wykorzystując za każdym razem składniki innej firmy.
Wygląda bardzo fajnie aż ślinka cieknie. postaram się upiec w najbliższym czasie. Dziekuje
Mam nadzieję, że będzie smakowało 🙂
Ciasto wygląda przepięknie ale jest dosyć wysokie, w jaki sposób wyłożyć galaretkę aby nie spłynęła? Trzeba mieć taką wysoką formę? Czym zrobić te super ząbki widoczne pod galaretką po przekrojeniu?
Ciasta nie trzeba składać w formie (ja mam najzwyklejsze blaszki za kilka/kilkanaście złotych i one wcale nie są mocno wysokie, poza tym dość rzadko składam ciasta w blaszce).
Aby galaretka nie spłynęła należy odczekać aż nabierze takiej kisielowatej konsystencji. Tutaj jedyny problem może pojawić się, jeśli galaretka stężeje zbyt mocno, bo wyjdą nierówności. Drugą opcją jest zrobienie wyższego rantu. Są takie specjalne folie, dość sztywne, którymi obkłada się ciasto, tworząc właśnie wyższy rant. Myślę, że mogłoby się to fajnie sprawdzić. Osobiście nie posiadam, ale przynajmniej w teorii wydaje się to fajnym ułatwieniem.
Jeśli chce Pani sprawdzić, tutaj przykładowe wyniki: https://allegro.pl/listing?string=folia%20rantowa
A wzorek robię packą cukierniczą. Tutaj też dla przykładu link jak to wygląda: https://allegro.pl/oferta/szpatulka-lopatka-packa-3-szt-do-kremu-tortu-ciast-8956723157
Dziękuję, spróbuję zrobić, dam znać czy wyszło 🙂