Białkowiec z makiem i jabłkiem

Ciasto, które zrobiłam troszkę od niechcenia, z chęci wykorzystania zalegających w lodówce białek. I niby takie proste, takie zwykłe, a zachwytów nad nim nie było końca:)

Z tego miejsca pozdrawiam mojego męża, który stał się chyba największym fanem tego wypieku:) I wiecie, jak ktoś Wam po stokroć mówi „ale pyszne”, to chyba musi być faktycznie dobre;)

  • 5-6 białek
  • 1/2 szkl. drobnego cukru (można nieznacznie więcej)
  • 1 op. cukru wanilinowego (16g)
  • 3/4 szkl. suchego maku
  • 3/4 szkl. mąki
  • 120 g masła
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 duże jabłko
  • 50 g białej czekolady

Masło przekładamy do garnuszka i roztapiamy na niewielkim ogniu. Studzimy.

Do dużej szklanej lub metalowej misy dajemy białka oraz szczyptę soli, ubijamy razem na sztywno. Nie przerywając ubijania stopniowo dodajemy cukier oraz cukier wanilinowy. Następnie zmniejszamy obroty miksera i cienkim strumieniem wlewamy przestudzone, płynne masło. Mąkę mieszamy razem z makiem oraz proszkiem do pieczenia. Dodajemy do ubitej piany, delikatnie mieszamy szpatułką lub drewnianą łyżką. Na koniec dodajemy obrane i starte na dużych oczkach tarki jabłko (jeśli jest mocno soczyste, lekko odciskamy sok) oraz pokrojoną na mniejsze kawałki czekoladę, delikatnie mieszamy całość.

Ciasto przelewamy do małej keksówki i pieczemy około 40-45 minut (lub dłużej, do suchego patyczka!) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.