Golonka pieczona w piwie

No i stało się! W końcu zrobiłam i ja!

Golonka pieczona w piwie chodziła za mną już od dłuższego czasu, a teraz mogę odhaczyć ją z „listy do zrobienia” i przenieść ją na listę „do powtórki”;)

W sumie poza tym, że na jej przygotowanie trzeba sobie zarezerwować kilka godzin, nic złego o niej powiedzieć nie mogę. Że co, że kaloryczna?? Eeeee tam, raz na jakiś czas nie zaszkodzi;)

  • 2 golonki (np przednie)
  • 1,5-2 l bulionu drobiowego
  • 250 ml jasnego piwa
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • kawałek selera
  • 1 cebula
  • 3 duże ząbki czosnku
  • 3 ziela angielskie
  • 2 liście laurowe
  • sól

Dodatkowo:

  • 1/2 łyżki miodu
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 250 ml jasnego piwa
  • kminek mielony
  • papryka słodka
  • rozmaryn
  • tymianek

Warzywa obieramy. Cebulę kroimy na pół. Czosnek kroimy na plasterki. Marchewkę oraz pietruszkę kroimy wzdłuż na ćwiartki.

Wszystkie warzywa zalewamy w dużym garnku bulionem. Dodajemy listki laurowe, ziela angielskie, solimy. Wkładamy umyte golonki (jeśli jest taka potrzeba, należy je wpierw opalić). Wlewamy piwo. Jeśli golonki nie są całe przykryte płynem, dolewamy trochę wody.

Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez około 2 godziny. Zdejmujemy z palnika i odstawiamy do przestudzenia.

Na dno naczynia żaroodpornego wlewamy sos sojowy oraz miód, mieszamy. Przestudzone golonki wyjmujemy z wywaru i dokładnie otaczamy je w naczyniu przygotowaną mieszanką. Skórę ostrożnie nacinamy w kilku miejscach (można ukośnie, można w kratę).

Do naczynia wlewamy piwo oraz tyle wywaru, w którym gotowały się golonki, by przykrył je on w połowie wysokości.

Wierzch golonek oprószamy słodką papryką, kminkiem, tymiankiem i rozmarynem.

Naczynie wstawiamy do zimnego piekarnika i ustawiamy grzanie na 200 stopni (góra-dół).  Pieczemy około 15 minut, od momentu osiągnięcia przez piec wskazanej temperatury, następnie temperaturę obniżamy do 180 stopni i pieczemy dalej przez około półtorej godziny (lub dłużej – do miękkości mięsa i ładnego zarumienienia się skórki).

W trakcie pieczenia co jakiś czas polewamy wierzch golonki płynem z naczynia.

Pod koniec – jeśli jest taka potrzeba- można golonkę przyrumienić ustawiając w piekarniku funkcję grill – u mnie nie było takiej konieczności.

Golonkę podajemy z musztardą lub chrzanem.