Polędwiczki wieprzowe w sosie
Polędwiczki najczęściej jadamy w najbardziej tradycyjnej formie – obsmażone i doprawione jedynie sola i pieprzem, bo takie najbardziej lubi nasze dziecko.
Czasem jednak decyduję się na wypróbowanie nowego przepisu. Tym razem próbę mogę zaliczyć do udanych – mięsko nam smakowało, wyszło mięciutkie i takie inne w smaku.
- 1 duża polędwiczka wieprzowa
- 3 łyżki sosu sojowego
- 1,5 łyżki soku z cytryny
- 2 ząbki czosnku
- szczypta suszonego rozmarynu i tymianku
- 1/2 łyżeczki miodu
- 1/2 szklanki śmietanki 30%
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- sól
- olej
Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso kroimy na plastry o grubości około 2,5 cm. Delikatnie rozbijamy je pięścią.
Czosnek przeciskamy przez praskę, rozcieramy go z niewielką ilością soli. Mieszamy z miodem, roztartymi w dłoniach ziołami, sosem sojowym oraz sokiem z cytryny i 1 łyżką oleju.
Przygotowaną marynatą zalewamy polędwiczki, mieszamy. Odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Po tym czasie mięso wyjmujemy z marynaty, osuszamy.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, obsmażamy mięso z obu stron, po czym przekładamy do rondelka.
Na patelnię wlewamy pozostałą marynatę. Chwilę gotujemy, po czym dodajemy śmietankę rozmieszaną z mąką ziemniaczaną. Cały czas mieszamy aż do wyraźnego zgęstnienia sosu (gdyby sos wyszedł jednak zbyt gęsty można rozrzedzić go dolewając więcej śmietanki lub mleka). Do sosu dodajemy mięso i jeszcze chwilę dusimy wszystko razem.
Idealny zestaw dla mojej rodzinki – kojarzy się z takim tradycyjnym obiadem. Prosto i na pewno smacznie 😉
Bardzo lubię polędwiczkę, to moja ulubiona część wieprzowiny, chociaż przyznam, że w sosie robię niezbyt często, najczęściej obsmażam w kawałku na dużym ogniu i wstawiam do piekarnika na 15 minut 🙂
Bardzo, bardzo dobre!!
Bardzo, bardzo dobre!!
Robiłam,bardzo smaczna.warto korzystać z przepisu
Dziękuję serdecznie za komentarz i polecenie 🙂