Śniadanie angielskie
Znane, popularne, baaardzo sycące, dość złożone składnikowo i mocno kaloryczne śniadanie, którego bazą są produkty smażone czy grillowane.
O czym mowa? Wiadomo, prawda? Myślę, że o śniadaniu angielskim słyszał każdy.
Kiedyś w pobliskim mieście podawali pyszne „Angielskie”. Gdy pierwszy raz je zamówiliśmy nie kryłam zdziwienia, że tyle można zjeść na jeden raz – ledwo mieściło się to wszystko na talerzu. Najmilej wspominam bagietkę na ciepło, taką mięciutką i chrupiącą zarazem:) Niestety, lokal od jakiegoś czasu zrezygnował z oferty śniadaniowej, bazując głównie na burgerach. I choć w takich porannych godzinach bywaliśmy tam dość rzadko, fajnie było z takiej „furtki zapasowej” skorzystać i zjeść z rana coś ciepłego na mieście.
A Wy, jadacie takie? Ja przyznaję się bez bicia, że ogólnie ze śniadaniami jest u mnie różnie. Jednak kiedy czeka nas jakiś daleki wyjazd, warto zrobić sobie śniadanie, które nasyci nas na długi czas. Jest to też fajna opcja na rozgrzewkę w mroźny dzień. Latem takiego śniadania kompletnie sobie nie wyobrażam;)
Minusy? Oczywiście poza tym, że jest to opcja dość kaloryczna, trzeba w kuchni trochę nabałaganić;)
Poniżej więc przedstawiam Wam pomysł – bo trudno nazwać to przepisem, na śniadanie – dość obfite, dość kaloryczne, ale za to bardzo smaczne i jak pisałam powyżej, sycące. Gotowi? A więc patelnie w ruch….;)
Ilość podaję dość orientacyjną, każdy może modyfikować dowolnie, wg swoich preferencji. U mnie na dwie porcje:
- 4 kromki chleba tostowego
- 2 jajka
- 4-6 cienkich kiełbasek (u nas tzw piwoszki)
- kilka pomidorków koktajlowych
- kilka małych białych pieczarek
- kilka plasterków cienkiego boczku (u mnie surowy)
- 1/3-1/2 puszki białej fasolki w pomidorowym sosie
- masło
- sól, pieprz
Na suchej, rozgrzanej patelni grillowej rumienimy boczek.
Pieczarki rumienimy na osobnej patelni na 1 łyżce masła – niech się lekko przybrązowią. Delikatnie doprawiamy je solą oraz pieprzem.
Kiełbaski podgrzewamy (można je też podsmażyć razem z boczkiem, ale ja osobiście wolę takie z wody).
Na patelni rozpuszczamy niewielką ilość masła, wybijamy jajka. Delikatnie doprawiamy solą oraz pieprzem. Jaja sadzone przygotowujemy na małym ogniu, pod przykryciem.
Chleb tostowy rumienimy w opiekaczu lub na suchej, rozgrzanej patelni.
Na talerze wykładamy połówki pomidorków (je też można podsmażyć, np z pieczarkami), pieczarki, boczek, ciepłe kiełbaski, jajko sadzone oraz podgrzaną fasolkę z puszki. Podajemy ze zrumienionym chlebem tostowym.
Wszystko fajne, ale ta fasolka u mnie jest nie do przeskoczenia;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Można pominąć;) Ja też fasolki jem tylko troszkę, za to mój mąż uwielbia;):)
Sycące.. po takim można iść do pracy xD
Bardzo sycące… i niestety trochę trzeba nabałaganić. Moim zdaniem przed pracą jego przygotowanie kosztuje zbyt wiele zachodu… no, ale ja lubię pospać;)
Z tego śniadanka wybieram jajko i pomidory, a od czasu do czasu dorzuciłabym kiełbaskę i boczek.
🙂
Wygląda tak pysznie, że aż ślinka cieknie 🙂