Owoce zapiekane pod kruszonką

Do zrobienia takiego deseru chyba nie muszę nikogo specjalnie długo namawiać, prawda? Teraz jest taki czas, że chce się owoców, jak nigdy. Warto więc skorzystać z zapasów mrożonek i przygotować sobie właśnie taki deser.

Owoce można skomponować dowolne – osobiście najbardziej lubię mixy, ale koniecznie z dodatkiem śliwek i truskawek lub malin. Z kolei takie kwaśne owoce jak wiśnie, porzeczki i jeżyny równoważą słodycz kruszonki i też dobrze tu pasują. No i jabłka, koniecznie dodajcie też jabłka:)

W wersji de lux owoce można podać z gałką lodów – jak rozpusta, to rozpusta;)

Poniżej przedstawiam Wam dwie wersji kruszonki. Tą pierwszą woli mój mąż, druga z kolei bardziej mi przypadła do gustu;)

Owoce:

  • 500-600 g mrożonych owoców (może to być gotowy mix, ale warto również dodać śliwki i truskawki)
  • 2 jabłka
  • szczypta cynamonu
  • cukier wanilinowy

Kruszonka I:

    • 60 g brązowego cukru
    • 150 g zmielonych na pył herbatników
    • 50 g mąki
    • 4-5 łyżek płatków owsianych
    • 140 g masła

LUB:

Kruszonka II:

      • 60 g cukru brązowego
      • 50 g zmielonych na pył herbatników
      • 60 g mielonych migdałów
      • 70-80 g płatków owsianych
      • 75 g masła

 

Obrane i pozbawione gniazd nasiennych jabłka kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy do miski i obsypujemy niewielką ilością cynamonu.

Do miski przekładamy również owoce mrożone.  Jeśli używamy kwaśnych owoców takich jak np porzeczki czy wiśnie, możemy całość delikatnie dosłodzić niewielką ilością cukru. Mieszamy.

Owoce przekładamy do większej formy żaroodpornej lub specjalnych kokilek (ja dysponuję tylko 4 kokilkami, resztę owoców zapiekłam w blaszce do pieczenia 20x20cm).

Składniki na kruszonkę łączymy ze sobą, rozcierając składniki suche z miękkim masłem. Powstałą kruszonką posypujemy owoce.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut.

Kruszonka II