Banany smażone w miodzie z cynamonem i imbirem
Banany na ciepło… Lubicie? Przyznam się Wam, że jadłam je już w kilku wersjach, łącznie z takimi grillowanymi wraz ze skórką (ze skórką grillowałam, nie jadłam;) ). Ja lubię:)
Do przygotowania tych bananów, koniecznie należy użyć owoców w miarę twardych – takie mocno dojrzałe nie zdadzą tutaj egzaminu, bo ciężko będzie je przewrócić podczas smażenia. Moje były takie na pograniczu.
- 4 banany
- 1 łyżka soku z cytryny
- skórka z połowy sparzonej pomarańczy
- 2 płaskie łyżki miodu
- 3 łyżki klarowanego masła
- około 1,5 cm kawałek imbiru
- pół łyżeczki cynamonu
Obrane banany kroimy wzdłuż na pół. Od razu skrapiamy sokiem cytrynowym, by nie ciemniały.
Skórkę pomarańczową (bez białej części) kroimy na cieniusieńkie paseczki.
Na patelni rozgrzewamy masło. Dodajemy banany i obsmażamy je na dużym ogniu, aż do lekkiego zarumienienia.
Dodajemy miód, drobno posiekany imbir, skórkę pomarańczową oraz cynamon. Smażymy całość jeszcze około 1-2 minuty.
Podajemy na gorąco.
Z bananami u mnie bywało różnie. Kiedyś mi nie smakowały, potem były w porzadku ale nie szalałam, następnie ponownie mnie od nich odrzuciło… teraz jest tak, że na prawdę musze mieć na nie ochotę aby zjeść ze smakiem a i tak muszą być cienkie, długie, twarde i lekko zielonkawe i tak było od zawsze 😉 Grube, duże banany są dla mnie takie miękkie i „rozlazłe” a mocno dojrzałe za słodkie i tak było od zawsze ;P Poza tym mam chyba za wrażliwe jelita bo po tych mocni dojrzałych mam rewolucje jelitowe (kotłuje mi się) i to od zawsze… czytałam, że jest to związane z rozkładaniem się skrobi 😉
Tak czy siak bananowa przekąska na pewno ciekawa i dla fanów bananów smaczna 🙂 Widziałam też że ludzie nadziewają banana czekolada i tak grillują 😉
Z bananami to też trochę jest tak, że trzeba trafić na dobre. Chyba najgorsze są takie suche, wiórowate. Ale to też zależy co kto lubi.
Jak źle się po nich czujesz, to faktycznie lepiej je omijać.
O takich z czekoladą nie słyszałam… ciekawe;)
Masz rację. Ostatnio kupowałam Mamie banany i okazały się bez smaku – powiedziała, ze były takie nijakie ;/
Te dojrzałe to nawet mi nie smakują (nawet w te dni, kiedy mam ochotę na banana) – muszą być takie o których pisałam 🙂 Dużo osób lubi w połączeniu z masłem orzechowym a według mnie lepsze z kakao 🙂
Zapiekają takiego banana ze skórką a potem podaja z lodami lub bez 😉
Ciekawe czy jest jakiś sposób, by te smaczne rozpoznać… tak jak np są sposoby by sprawdzić, czy ananas jest dobry;) ale chyba nie
Z kakao? Ale tak po prostu posypane?
Tego nie wiem… może trzeba pytać banana: „bananie jesteś smaczny?” xD
Raz przesypałam kakao do miseczki i zanurzyłam w nim banana, że był czarny ale tak to robiłam lody albo krem z kaszy jaglanej, banana i kakao 🙂
Hahaha wyobrażam sobie reakcję ludzi na taki widok;) ale wiesz, gorzej jakby taki banan „odpowiedział”;) aż strach by go było kupować;)
Fajny pomysł:)
Na pytanie ludzie nic by nie powiedzieli bo nie jeden puka i stuka w arbuza lub ananasa, większe zdziwienie byłoby gdyby banan odpowiedział „Nie jestem smaczny. Zostaw mnie (chce żyć)” xD
Spróbujesz? 😉
hehe Nie;)
Chodziło mi o te zapiekane 🙂
Nie spróbujesz bo czekolada? Możesz dodac jeszcze cynamon xD
LOL
Myślałam, że pytasz, czy będę z bananem gadać;) zabawne nieporozumienie;)
Rozweseliłaś mnie xD Dziękuję… potrzebowałam tego :*
O gadaniu z bananem nie pomyślałam xD Wyglądałoby to bardzo ciekawie 😀
Ja sama mało co z krzesła nie spadłam;) eh, te „internety”, tak łatwo coś przekręcić;)
Jeszcze by mnie zamknęli w domu bez klamek;)
Jeśli ten „przekręt” nie jest związany z wizytą na sorze to jestem za xD
Jeśli to byłby Twój dom, to nic nie szkodzi a poza tym od czego są wsuwki? 😉
Od razu się humor poprawia;)
Sugerujesz, że warto się podszkolić w ich obsłudze?;) To jeszcze obejrzę sobie kilka odcinków Macgyvera, nigdy nie wiadomo, może i z tego coś się przyda;)
Nigdy nie wiadomo, kiedy taka umiejętnosć moze się przydać w życiu 🙂
Pamiętam tego Pana, kóry robił coś z niczego xD
Jak się człowiek filmów naogląda, a potem próbuje to odtworzyć w realnym świecie, to się może lekko zdziwić;)
Taaa;) nawet mi w uszach ta melodyjka ze wstawki wybrzmiewa;) kiedyś to był Hit;)
Ale masz racje – pewne umiejętności bywają przydatne. Mi się zawsze podobała idea harcerstwa i te „sztuczki” survivalowe:)
Nawet nie z lekka a bardzo 🙂 Prawda taka, ze niektórzy żyją filmami i serialami… żyć w takim świecie Gry o tron 😛
Charakterystyczna nuta 😉
Mi również np. takie rozpalanie ogniska, to jak odnaleźć się w lesie, po gwiazdach itp Świetna sprawa… a co do surwiwalu to niektóre sztuczki nie sprawdziły by sie w POlsce 😛
Tam to bym się „bała” z łóżka wstawać;)
Ot, choćby taki cosplay. Niektórzy sztukę charakteryzacji opanowali do perfekcji. Widziałam parę zdjęć, gdzie ludzie już nie tylko się przebierają, ale dosłownie stają się daną postacią;)
Jest jeszcze ta inna strona – gdy ktoś tak mocno wierzy w to co ogląda, że nie rozróżnia prawdy od fikcji. Teraz są te durnowate programy paradokumentalne popularne – kiedyś byłam świadkiem rozmowy jak dwie starsze panie przeżywały jakiś odcinek równie mocno, jakby to był jakiś „nius” w wiadomosciach;)
Super sprawa. Ja się co prawda na tym nie znam, ale u innych taka wiedza mi imponuje;) a ja… jakbym się w lesie zgubiła, to koniec byłby marny… i szybki;)
Zaciekawiłaś mnie dlaczego… śmierć czeka na każdym kroku? xD
Również widziałam zdjęcia i niektóre kreacje są godne podziwu… na prawdę ciężko odróżnić od oryginału i mozna się wystraszyć. Chociaż niekóre kreacje mogą być zabawne 😉
Ukryta prawda, Dlaczego ja i Pamiętniki z wakacji… cała masa tego. Mój tato kiedyś opowiadał jeden odcinek bo był świecie przekonany, ze to prawda, że to nie może być zmyślone xD
W Stanach mają tego typu programy o Duchach, demonach itd.
Nie zgubiłabyś się… w lesie są drzewa – trzeba szukać gdzie rośnie mech 🙂 Ale spotkać wilka czy dzika to już niewesoło
Coś mi się ciśnie na usta… yyy klawiaturę, ale nie chcę Ci spojlerować;)
Niedawno mi mąż pokazywał – akurat dziewczyna była „przebrana” za Margaery z Gry o Tron – nie mogłam uwierzyć, że to nie ta aktorka. Nie wiem czy rzeczywiście aż tak podobna jest, czy to taka perfekcyjna charakteryzacja (szkoda, że nie było obok jej zdjęcia jak wygląda na co dzień).
Nie on pierwszy… nie ostatni;) Moja Babcia to oglądała jeszcze jakiś czas temu (teraz już nic nie ogląda), zawsze gdy to leciało, to były tylko krzyki i kłótnie – aż musiałam wyjść, bo wg mnie to źle na psychikę działa:P
Nawet nie wiedziałam. Potem jakiś maluch to zobaczy i weź mu potem tłumacz w nocy, że żadne stwory się pod jego łóżkiem nie czają;)
Albo… niedźwiedzia;) zresztą, mnie by już gigantyczne mrówki, albo jakieś pająki wystraszyły;)
PS Jestem ciekawa czy teraz wrzuciło moją odpowiedź, bo mi nic się nie wyświetla 😉
ja też;)
Dodało 🙂
Jestem po dwóch odcinkach GOT i na razie ciężko coś mi powiedzieć. Drugi odcinek zakończył się dla mnie bardzo smutno – nie lubie takich fragmentów ale to film. Mimo wszystko chyba będe oglądać dalej (w końcu znalazłam gdzie mogę obejrzeć serial w internecie) 🙂
Na prawdę? A byłabyś w stanie znaleźć to zdjęcie w internecie? Jestem ciekawa 😉
Rozumiem, że kłótnie bo upierała się, że to prawda lub tak to przeżywała tak jak moi rodzice politykę 😛 Tak jakby oni słyszeli co ktoś krzyczy do telewizora xD
Gigantyczna mrówka to chyba nie w Polsce ale pająk… najgorsze takie włochate.. brr…..
🙂
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to serial dla wszystkich (zresztą jak wszystko inne) i dla niektórych może się on wydać zbyt… nie wiem, ciężki? Fajnie, że nie zniechęcasz się po pierwszych odcinkach. Jeśli chodzi o seriale, to czasem trzeba dać im trochę czasu, choć nie wykluczone, że Tobie się on po prostu nie spodoba. Ale to przecież normalne, każdy ma inny gust i to nic złego:)
Była jedna taka scena (ale to w którymś z późniejszych sezonów) zrobiona w taki sposób, który dosłownie rozkłada na łopatki, „miażdży” i czujesz się zdruzgotana i dosłownie nie wiesz co ze sobą zrobić;) Jak odcinek się skończył, to siedziałam w bezruchu i milczeniu przez dłuższą chwilę… ciężkie to było, ale nie można temu serialowi zarzucić, ze nie porusza;)
Szukałam, ale akurat nie mogę znaleźć TEGO konkretnego zdjęcia. Zapytam męża i wrzucę później jak się to uda odnaleźć:)
Kłótnie i krzyki w tych programach. Nie wiem, nie oglądałam tego nigdy, ale jak leci u babci gdzieś w tle, to mam wrażenie, że tam tylko jakieś niesnaski i wyzwiska – nic przyjemnego. Nic z tego nie wynika i za bardzo nie rozumiem dlaczego stały się one tak popularne.
Ooo, polityka – niebezpieczne tematy;)
Takie leśne mrówki są większe od tych „podwórkowych”, „spod kamienia”, więc dla mnie są gigantyczne;) A pająki – nawet te najmniejsze, też są w moich oczach gigantyczne:p Zawsze wyolbrzymię, bo ich nie lubię. Choć kiedyś miałam takiego dużego, włochatego na ręce;)
Warto dawać szansę bo tak ogólnie to nie ma tragedii i oglądało się w porządku. Zobaczymy jak będzie dalej 🙂
Mówisz o Krwawych godach (czy coś podobnego)? 😉
Poczekam na zdjęcie 🙂
Dlaczego popularne? Jakby nie było niektóre sytacje w nich opisane mogłyby mieć miejsce. Z drugiej strony ludzie lubią śledzić życie innych – taka ciekawosć co dzieje się u innych w domu. Ciekawość a nawet i wścibskość ;P
Nie widziałam leśnej mrówki. Pająki? Czujesz przed nich strach a jak człowiek się boi to nie ma znaczenia, czy jest to małe, czy duże… w człowieku budzi ogromny lęk 😉
Dla prawdziwych fanów Twoje słowa są pocieszające;)
Nie:P Nota bene widzę, że jesteś dobrze poinformowana:) Krwawe gody, przy tamtej scenie to małe piwo;)
Popularne, bo jak włączysz telewizor, to nic innego nie leci;) Nie jest to główny powód, ale jeden z wielu, przez który przestaliśmy oglądać telewizję (ale netflixa sobie chwalimy;)
Masz rację. I „karmią się” nieszczęściami innych. Cytat z życia wzięty: „lubię takie programy, bo przez to wydaje mi się, że nie mam najgorzej w życiu”. Przykre? Wg mnie trochę tak.
Oj, ileż ja razy z tego powodu sobie wstydu przysporzyłam;)
Kto wie? Może i ja stanę się fanką? xD Chociaż trzeci odcinek nadal nie sprawił, ze się zakochałam ale ogląda się dobrze 🙂 Zobaczymy co będzie dalej 🙂 No to rzeczywiście musiała być rzeź…
W telewizji albo takie głupie programy albo polityka i na prawde odechciewa się oglądać, uruchamiać telewizor a jak jeszcze słysze jak rodzice rozmawiaja tylko i wyłącznie o polityce to już na prawdę wszystkiego się odechciewa…
Masz rację przykre – takie karmienie się cudzym nieszczęściem 🙁
Lęki nie powinny być przyczyną naszego wstydu 😉
Była;) do tej pory mi smutno jak pomyślę o tej scenie…
Lepiej trzymać się z daleka od telewizora;)
Jak ktoś jedzie samochodem ze znajomymi do kina i nagle ni z gruszki, ni z pietruszki zaczyna krzyczeć, choć przed chwilą się śmiał, to… może być;)
Mimo iż to tylko fikcja… czasem tak jest, ze człowiek zżywa się z bohaterami 🙂
Mnie do telewizji nic nie ciągnie xD
Jeśli człowiek się boi to reakcją obronną jest krzyk – to wychodzi z człowieka samo 😉
A taki serial „Przyjaciele”? 10 sezonów, 10 lat – jak ktoś oglądał na bieżąco. To dopiero było uczucie, jak się skończyło…;)
Oj,bałam się;) hihi
Jeśli przez cały czas serial był na poziomie to rzeczywiście żal i smutek 😉
Trzeba było przytulić się do Męża – taki obrońca 🙂
Masz rację, bo niektóre seriale zapowiadają się świetnie, a potem z sezonu na sezon coraz większa tragedia;)
Akurat z przodu siedział, a ja na tyłach samochodu;)
Tak było z mniej więcej dwoma sezonami Housa 😛
Trzeba bylo tam do niego wskoczyć xD
Nie wiem, nigdy dłużej tego serialu nie oglądałam – może jeden lub dwa odcinki.
😉
Tutaj cosplay Wonder Woman – https://i.imgur.com/WaeZUGm.jpg
i Margaery – https://imgur.com/gallery/e3l8o – przedostatnie zdjęcie – nie wiem czy to prawdziwa aktorka dla porównania, czy tak dobrze jest ta dziewczyna „zrobiona”;)
Kombinacja prosta – jeździli karetką tak jak w tym serialu ale mieli też swoją pierogarnię xD
Super-zwariowany sen;) Lubię takie:) jak nie mieli zgłoszeń, to dorabiali sprzedając pierogi?;) Mogli też jakiegoś pacjenta w trakcie długiej podróży dokarmić;)
Nie wiem, czy była pełnia 😛
„Przyjemniejszego”? Co masz na myśli? xD
Przyziemnego;) nie wiem czy miałam coś konkretnego na myśli;) nie księżyc na pewno;)
Swego czasu wciągnęłam się 🙂 A dzisiaj śnili mi się aktorzy z serialu „Na sygnale”, pierogrania i domowe pierogi ruskie xD
Świetna charakteryzacja…. miałaś rację 🙂
cosplay świetne 😉
Ależ nietypowe połączenie;) Kombinacji na ich połączenie może być sporo, więc… nawet nie zgaduję;)
Bardzo udane:)
Jeden z nich (ten, który ma córkę – imienia nie pamietam) był jej właścicielem a ja tam albo pracowałam, albo razem z nim prowadziłam. Raptem pojechali na wezwanie i wtedy do tej pierogarni przyszła Ukrainka z mężem, potem było jakieś włamanie lub pożar… oj plotło sie xD A w karetce chyba nie można jesć 😀
Ja i tak kompletnie nie wiem o kogo chodzi, więc…;)
Oj, działo się, działo:P Świetne są takie sny, niczym film;)
Można/nie można… we śnie wszystko można:)
Ciekawe po czym się tak plecie xD
Czyżby pełnia była?:> A może coś bardziej… przyziemnego zadziałało;)
Bardzo lubię banany i zawsze mam je pod ręką. Twoje na pewno będą pyszne. Do dziś pamiętam obłędny smak bananów podanych w czerwonym winie podczas pobytu na Sri Lance. Nie wiem co jeszcze dodano do tego deseru, ale nigdy nie udało mi się odtworzyć tego cudownego smaku. Mój mąż uwielbia te owoce z rozpuszczoną gorzką czekoladą 🙂
Musiały być pyszne:) Do tego wakacyjny klimat i super wspomnienia wpisane w pamięci na długie lata:)
Słodkie banany i gorzka czekolada – to musi smakować świetnie:)
Ja robiłam smażone z miodem i cynamonem. Też pyszne. Rewelacyjny pomysł na taki szybki i smakowity deser 🙂
Musiały świetnie smakować:)
zaciakawił mnie ten pomysł, będę musiała koniecznie spróbować 🙂
Jestem ciekawa czy Ci zasmakują:)