Dyniowo-cytrynowy torcik naleśnikowy
Naleśniki jada się u mnie w domu kilka razy w miesiącu. Smakują i na słodko i na wytrawnie.
Tym razem na podwieczorek przygotowałam mini torciki naleśnikowe. Same naleśniki wzbogaciłam dodając do ciasta dyniowe puree, dzięki czemu zyskały one niepowtarzalny kolor.
Z podanych proporcji wyszły mi 3 mini torciki. Placki naleśnikowe smarowałam naprzemiennie lemon curdem i lemon curdem zmieszanym z mascarpone. Do tego świeże owoce (maliny są wprost stworzone do tego towarzystwa), a na wierzchu dekoracja z mięty i skórki cytrynowej oraz limonkowej.
Niby prosto, a jednak inaczej…. I przede wszystkim – pysznie!:)
#OlejKonwenanse #OlejWielkopolski
Naleśniki (na 7-8 sztuk):
- 3 jajka
- 1,5 szkl. mąki
- 1/2 szkl. pure z dyni
- 2 szkl. mleka
- szczypta soli
- 1-2 łyżki brązowego cukru
- szczypta mielonego imbiru
- 2 łyżki oleju rzepakowego Wielkopolski
Nadzienie:
- około 120-130g klasycznego lemon curd (przepis tutaj – klik)
- 2 łyżki mascarpone
Dodatkowo:
- liście mięty do dekoracji
- skórka otarta z cytryny i limonki
- kilka świeżych malin/mandarynki z puszki lub inne ulubione owoce
Do naczynia wbijamy jajka, dodajemy cukier, mąkę, mleko oraz pure z dyni. Miksujemy do połączenia. Następnie dodajemy szczyptę soli, szczyptę mielonego imbiru, cukier brązowy do smaku (u mnie ok 2 łyżki) oraz olej Wielkopolski i ponownie krótko miksujemy.
Tak przygotowane ciasto odkładamy na około 20-30 minut. Po tym czasie smażymy (na minimalnej ilości oleju rzepakowego Wielkopolski) cienkie naleśniki.
Lemon curd dzielimy na połowę. Jedną część miksujemy dokładnie z serkiem mascarpone.
Naleśniki przekładamy na deskę. Wykrawamy kółeczka (z jednego naleśnika otrzymujemy 4 małe kółka).
Placuszki naleśnikowe smarujemy naprzemiennie cienką warstwą lemon curd i cytrynową masą z mascarpone. Pomiędzy warstwy dajemy ulubione owoce (u mnie dwie warstwy z owocami + owoce na wierzchu).
Dekorujemy owocami, liściem mięty oraz skórką otartą z limonki i cytryny.
Oj wygląda to obłędnie. Na pewno chcę się to zjeść 😉
Super, dziękuję:)
Naleśniki…. obecnie w moim domu pojawiają się sporadycznie – kiedyś częściej ale zawsze z twarogiem a dla taty dżemem (domowym). Z serem zawijane w rulonik a dżemem składane w trójkąt. Wytrawne naleśniki zaczęłam sama przygotowywać sobie w gimnazjum, liceum i zdecydowanie wolę te wytrawne 😉 Ogólnie to nie jest moje ulubione danie, pewnie dlatego, że nie przepadam za daniami mącznymi, ale Twój torcik wygląda tak efektownie i smacznie, że z przyjemnością poczestowałabym się kawałkiem 😉 Ciekawi mnie dodatek puree z dyni do ciasta…. od siebie dodałabym kakao – wydaje mi się, że do dyni by pasowało, chociaż pewne i cynamon by pasował 🙂
Warto poeksperymentować z dodatkami:) Dzięki za miłe słowa i tak wyczerpujący komentarz:) ja te na wytrawnie też bardzo lubię:)
Nie ma za co dziękować 🙂 Lubię, kiedy komentarze zawierają w sobie coś więcej niż „wygląda smacznie”, „zjadłabym”, „fajny pomysł” itp. – czasem fajnie wdać się w dyskusję, bo można dowiedzieć się czegoś ciekawego, nawet przez przypadek 🙂
Wspomniałaś o eksperymentach – gdyby nie one nie mielibyśmy wielu smacznych potraw 🙂 Chociaż wiadomo, że nie zawsze będą one udane – w tym przypadku jest jednak inaczej 🙂
Dokładnie. Wówczas wiesz, że ktoś się przy Twoim poście zatrzymał na dłużej, przeczytał go, a nie tylko „wpadł, zostawił ślad i wypadł”;) a dzięki eksperymentom właśnie wiele fajnych dań przyjęło się na stałe do domowego menu
Fajne naleśniczki, a ja akurat smażę naleśniki na maśle, bo takie mi lepiej smakują
Dziękuję:) Każdy przepis to tylko propozycja:) Zawsze można wszystko dopasować „pod siebie”:)
Wygląda przepysznie ! 🙂
Cieszę się, że się podoba:) Kremu cytrynowego nie należy dodawać zbyt dużo;)
Na pewno fajny pomysł, zawsze to coś innego niż zwykłe naleśniki
Dzięki:) i o to mi chodziło:)
Ależ pyszności! No i prezentują się wspaniale 🙂 Z tymi malinami tak ciągle letnio… 🙂
Bardzo dziękuję:) bo mi tak lata szkoda… i dlatego;)
Świetny pomysł i bardzo smaczny na dodatek 🙂
Pięknie dziękuję:)
Świetny pomysł, lubię naleśniki, a w Twojej wersji wyglądają bardzo apetycznie 🙂
Już same naleśniki dyniowe smakują świetnie – przyznam się, że z przyjemnością wyjadałam „ścinki”, które zostały po wykrojeniu kółeczek;) a z resztą dodatków – bajka:)
Cud, miód taki wynalazek
🙂 miło mi
Bardzo lubię naleśniki 🙂 Smażę je na suchej patelni dodając do ciasta odrobinę oleju 🙂
To tak jak i ja:) W tym przepisie też dodałam olej do ciasta, a następnie smażyłam naleśniki, dodając (co drugi naleśnik) dosłownie kilka kropel ojelu. Dzięki temu naleśniki nie są tłuste, a przyjemnie się zapiekają – przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie:)
Jacież jak to bosko wygląda… mniammmmm
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
a jak smakuje…!:)