Kolorowe szaszłyki z patelni i piekarnika
Jeżeli chodzi o grillowanie, to niestety pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza. Nam udało się grillować tylko raz. Był boczek oraz karkówka i kiełbasa:) Miałam jeszcze straszną chęć na szaszłyki, ale… nie ma kiedy ich zrobić. Na szczęście „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”;) Pogoda mi planów nie popsuje!;) Miały być szaszłyki? Będą szaszłyki;) Co prawda nie z grilla, a z patelni i piekarnika, ale co tam;) Grunt, że zachcianka spełniona:) Szaszłyki wyszły bardzo delikatne. Czosnek i cytryna zawarte w marynacie są lekko wyczuwalne. Smakują wyśmienicie.
- 3 pojedyncze piersi kurczaka
- kawałek cienkiej kiełbasy
- 1-2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 3 łyżki soku z cytryny
- 1 czerwona papryka
- 1 żółta papryka
- 1 mała cienka cukinia
- kilka małych pieczarek
- 2 małe cebule
- boczek parzony w plastrach
Umyte i oczyszczone mięso kroimy w kostkę.
Do naczynia, w którym będziemy marynować mięso wlewamy oliwę, sok z cytryny oraz dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystko dobrze ze sobą mieszamy. Do przygotowanej marynaty wrzucamy kawałki kurczaka, mieszamy raz jeszcze i odkładamy do lodówki na co najmniej 1 godzinę.
Cukinię wraz ze skórką kroimy na plasterki, odkładamy do miseczki i posypujemy całość przyprawą uniwersalną lub ziołami prowansalskimi.
Papryki kroimy w kostkę podobnej wielkości co mięso. Cebule kroimy w ósemki.
Mięso wyjmujemy z marynaty i odstawiamy do odcieknięcia. Posypujemy solą. Kawałki mięsa owijamy plastrami boczku (u mnie tylko dwa kawałki kurczaka na jeden szaszłyk były owinięte boczkiem. Na dodatek kilka plasterków boczku przekroiłam na pół, żeby było ich więcej. Jeśli chcecie każdy kawałek zawinąć boczkiem, należy wykorzystać 2-3 opakowania boczku po około 100-150g). Następnie na namoczone wcześniej w zimnej wodzie patyczki nabijamy naprzemiennie mięso z warzywami i pokrojoną na plasterki kiełbasą.
Gotowe szaszłyki podsmażamy na patelni ze wszystkich stron, po czym przekładamy je na blachę i podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni (u mnie przez około 6-8 minut).
Lubię i też ubolewam nad pogodą, faktycznie nie rozpieszcza i okazji mało na grillowanie pod chmurką 🙂
Po cichu liczę, że się to niedługo odmieni… Przecież nie może cały czas tylko padać i padać…? 😉
No tak wyglądają, że …. nie mogę na to patrzeć 🙂 wpraszam się wirtualnie i rezerwuję wszystko 🙂 a gości odwołaj 🙂 albo powiedz, że będzie tylko herbata i miła rozmowa 🙂 // …właściwy tytuł to
„Królewskie szaszłyki z patelni i z piekarnika”
Pozdrawiam 🙂
Za późno z rezerwacją;) Te były dla mnie i nie oddam nikomu;) Ale następnym razem czuj się zaproszony;) Pozdrawiam:)
Wyglądają super smacznie 🙂 Chętnie bym zjadła 🙂
Pycha, uwielbiam szaszłyki 🙂
Ja również:) Nie robię ich często, ale jak już zrobię, to nie mogę się od nich oderwać;)
Muszę sobie takie zrobić!