Twisterki z ciasta francuskiego z serem i pietruszką
O szerokim zastosowaniu ciasta francuskiego wiedzą chyba wszyscy. Nie wiem co ono w sobie takiego ma, ale z czym by go nie podać, smakuje wyśmienicie:)
Dziś prezentuję przepis na niby proste twisterki, ale niech Was nie zwiedzie mała ilość składników. Wszystko ze sobą komponuje się świetnie i niewielkim nakładem pracy możemy w kilka chwil przygotować super-smaczna przekąskę.
Korzystając z okazji składam najlepsze życzenia noworoczne – Szczęśliwego Nowego Roku!!! 🙂
- 1 op. ciasta francuskiego
- 1 małe jajko
- 1 łyżeczka musztardy
- pół cebuli
- około 50-70 g sera cheddar
- 2-3 łyżki natki pietruszki (u mnie z dodatkiem kolendry)
- sól
Do miseczki wbijamy jajko, dodajemy musztardę i za pomocą widelca roztrzepujemy całość.
Cebulkę kroimy najdrobniej jak się da. Łączymy w drugiej misce z posiekaną natką pietruszki, solą oraz startym drobno serem.
Ciasto francuskie kroimy wzdłuż na dwa pasy. Jeden z nich za pomocą pędzelka smarujemy jajkiem z musztardą (część z pewnością nam zostanie). Posypujemy mieszanką z cebuli, pietruszki i sera, lekko dociskamy dłonią i przykrywamy drugim płatem ciasta. Ponownie lekko dociskamy całość.
Ciasto kroimy na paseczki. Każdy skręcamy dwu/trzykrotnie i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Kiedyś robiłam podobne ale z koncentratem pomidorowym doprawionym ziołami prowansalskimi 🙂 Ponownie ciasto francuskie sprawdza się jako swietna przekąska 🙂
Dokładnie. Ciasto francuskie zawsze warto mieć w lodówce;) Z ziołami prowansalskimi musiało świetnie smakować:)
Zawsze można coś z niego przygotować dla niespodziewanych gości bo piecze się szybko 😉
Wszystkiego dobrego w zbliżającym się Nowym Roku 🙂
Dziękuję, również przesyłam najlepsze życzenia noworoczne:)
Ja również dziękuję:)
Jak tam Sylwester? Była zabawa do białego rana? 🙂
W tym roku (a raczej w tamtym;)) Sylwester był w towarzystwie antybiotyku, więc… 😉
Ale mam nadzieję, że Ty bawiłaś się świetnie:)
super szybka i pyszna przekąska 🙂
Dzięki komentarzowi, który pozostawiłaś pod moim wpisem, trafiłam do Ciebie. Bardzo mi się tu podoba. Szczerość, że przygotowując swoje potrawy korzystasz często z przepisów znalezionych w książkach lub na blogach, rzadko jest dziś spotykana. Ja też myślę, że większość smaków została już odkryta i bardzo często świadomie lub nieświadomie korzystamy z wcześniejszych odkryć innych. Przecież to nie grzech! Kiedyś zrobiłam sałatkę wg swojego pomysłu. Z ciekawości poszperałam w Necie i okazało się, że nie jedna osoba już taką sałatkę przygotowała.
Bardzo lubię ciasto francuskie. Kiedyś zawsze robiłam je sama. Dziś muszę uważać na słodkie i tłuste potrawy i je ograniczać, więc ten rodzaj ciasta gości u mnie rzadko. Ale bardzo chętnie choć jedną „kręciołkę” schrupałabym. Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i tak miłe słowa:)
Często zdarzało się, że chciałam ponownie wykonać jakąś potrawę, ale nie pamiętałam dokładnie jak ją robiłam, ani skąd miałam przepis.
W internecie przepisy na te same dania/wypieki różnią się między sobą czasami dość mocno, tak więc postanowiłam sobie zapisywać to co już zrobiłam i smakowało. Pierwsze zapisywałam tradycyjnie, w zeszycie, a po kilku latach odważyłam się założyć swojego bloga.
Lubię robić to co robię, nie mam kompleksów z tego powodu, że nie wszystkie przepisu tutaj są mojego autorstwa. Aczkolwiek jest tutaj też kilka moich „perełek”, z których jestem dumna:) Podchodzę do bloga w ten sposób – są tutaj przepisy na dania, które wykonałam i wspólnie z bliskimi uznaliśmy za smaczne, i super by było, gdyby kogoś jeszcze zamieszczony tutaj przepis zainspirował do wykonania. Dobrym trzeba się dzielić;) Czasami wydaje nam się, że jakaś potrawa jest „oklepana” i znana wszystkim, a okazuje się, że są jeszcze osoby, które np nie jadły sałatki gyros, czy jakiegoś popularnego w blogosferze ciasta.
To prawda, że wiele przepisów już zostało wymyślonych. Również i ja tego doświadczyłam, gdy wydawało mi się, że wymyśliłam coś ekstra na konkurs, a jak z ciekawości wpisałam w googlu, okazało się, że podobne danie robiła nie jedna, a wiele różnych osób;)
Zrobienie samodzielnie ciasta francuskiego wydaje mi się być niezłą sztuką:) Domyślam się, że takie domowe musiało być jeszcze lepsze i super, że takie Pani robiła:) Z uwagi na Pani zdrowie, więcej niż jedną „kręciołkę” – super określenie:) – nie proponuję;) Również serdecznie pozdrawiam:)
Ciasto francuskie robiłam, gdy przygotowywałam napoleonkę (oj, często gościła na moim stole) . To żadna filozofia, tylko przez parokrotne leżakowanie w zamrażalniku, wykonanie tego pysznego ciasta przesuwa się w czasie. Pozdr.
Napoleonka? mmmm mniam:)
I dlatego uwielbiam Twojego bloga – jest prosto, smacznie i z pomysłem!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Awww dziękuję <3 🙂