Placki ziemniaczane po węgiersku (z gulaszem)
Po raz pierwszy przygotowany samodzielnie – placek po węgiersku. Pyszny! Nad wyglądem powinnam jeszcze popracować, ale i tak jestem z siebie dumna;)
Poniżej przepis jedynie na placki ziemniaczane, bo przepis na gulasz publikowałam już wcześniej pod tym postem (KLIK). Jest to przepis na gulasz po węgiersku, najlepszy z najlepszych. Uwielbiam go i mega go Wam polecam, nie tylko w towarzystwie placków ziemniaczanych 😉
Na 5-6 dużych placków
- 1,2 kg ziemniaków
- 1 cebula
- 2 jajka
- 1 łyżka mąki pszennej
- sól, pieprz
Obrane ziemniaki trzemy na drobnych oczkach tarki. Odstawiamy na sito na kilka minut. Dodatkowo lekko odsączamy ziemniaki w dłoniach. Przekładamy do miski. Wodę po ziemniakach delikatnie zlewamy, a pozostałą na dnie garnka skrobię dodajemy do ziemniaków. Dodajemy jajka, mąkę oraz sól i pieprz. Mieszamy.
Na dużej patelni rozgrzewamy olej, wykładamy 3 duże łyżki masy ziemniaczanej i rozprowadzamy ją po powierzchni patelni tworząc duży placek. Moc palnika zmniejszamy i smażymy placek na rumiano. Po kilku minutach przewracamy na drugą stronę.
Usmażone placki podajemy razem z gulaszem. Ja polecam serdecznie gulasz z TEGO przepisu (KLIK), posypane posiekaną natką. Dodatkowo można polać kleksem gęstej, kwaśnej śmietany.
Pyszne danie?
Nic nie zmieniaj wygląda obłędnie 😉
Bardzo dziękuję! 😀