Ciemne ciasto marchewkowe wg Gordona Ramsay’a
Dziś gratka dla wielbicieli wilgotnych i w miarę szybkich ciast.
Ciasto marchewkowe przygotowane na mące pełnoziarnistej i ciemnobrązowym cukrze dark muscovado bazujące na recepturze Gordona Ramsay’a, to wspaniały jesienny wypiek. Taki trochę pachnący już Świętami.
Mój mąż nie mógł się go nachwalić i kilka razy zasugerował, że zjadłby go niebawem ponownie:))
Przygotowując go kolejny raz zrezygnowałam całkowicie z nasączania, gdyż ciasto samo w sobie jest już mocno wilgotne. Zmniejszyłam także ilość cukru. Podaję jednak informacje o nasączu na końcu przepisu, gdyby ktoś jednak chciał przetestować ten sposób.
- 200 g mąki pszennej pełnoziarnistej (może być też mąka tortowa)
- 225-235 g marchewki
- po 1/2 łyżeczki: cynamonu, imbiru, kardamonu
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 130 g brązowego cukru dark muscovado (w oryginale 250g; 175 g do ciasta i 75 g do nasączu)
- 150 ml oleju
- 2 średnie jajka
- 100 g rodzynek (można dać mniej)
- 50 g wiórków kokosowych (robiąc ciasto kolejny raz, pominęłam je)
- 50 g orzechów włoskich (kolejnym razem dałam laskowe)
- skórka otarta z 1 pomarańczy + sok z 1/2 pomarańczy (pominęłam nasącz)
- 1 łyżka soku z cytryny
Mąkę przesiewamy razem z przyprawami oraz sodą i proszkiem do pieczenia. Łączymy ze startą na drobnych oczkach tarki marchewką.
Do misy miksera wlewamy olej, dodajemy skórkę pomarańczową oraz 130 g brązowego cukru – miksujemy. Następnie dodajemy po 1 jajku, miksujemy do powstania puszystej masy.
Do masy dodajemy mąkę z przyprawami i marchewką, miksujemy na najmniejszych obrotach, do połączenia. Następnie dodajemy orzechy i rodzynki (+ wiórki, jeśli dajemy), mieszamy szpatułką.
Przygotowaną masę wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy keksowej o długości ok. 20cm. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na około 60-70 minut (lub do suchego patyczka).
Dodatkowo – za drugim razem pominęłam ten etap, ale podaję gdyby ktoś chciał spróbować – łączymy 75 g cukru dark muscovado z sokiem pomarańczowym i cytrynowym. Podgrzewamy na małym ogniu, do czasu aż cukier się rozpuści.
Upieczone ciasto nakłuwamy w kilku miejscach patyczkiem. W powstałe otwory wlewamy ciepły syrop.
Podoba mi sie jego wnętrz,e wygląd, to ze jest z pełnoziatnistej mąki…. i tak skojarzyło mi się ze Świętami 🙂
Ciasto pachnie przyprawami (cynamonem, kardamonem, imbirem i goździkami) oraz pomarańczą. W smaku i wyglądzie jest takie lekko piernikowe, więc skojarzenie ze Świętami myślę, że jest jak najbardziej zasadne. Zresztą, mi też tak się kojarzy;):)
Jeszcze dodałabym kakao 😀
Odnośnie słodkości to ja od razu tak jak piszesz albo pominełabym rodzynki albo dała znacznie mniej cukru…. na nasze smaki szklanka cukru na 200g mąki to za dużo nawet bez rodzynek… ale wiadomo ze smaki są różne 🙂 Ja dałabym 1/3-mac 1/2 szklanki ale wiadomo ze przepisy po to są aby je modyfikować… nic Ci nie narzucam 🙂 Ciesze się, że pokazałas taki przepis. Może upiekę na Święta i spróbuję zweganizować 😀 Dziekuję 🙂
Ciasto marchewkowe kojarzy mi się z zimą i piernikowymi przyprawami, ta wersja na pewno by mi smakowała 🙂
Jestem tego pewna:)
Bardzo lubię ciasta marchewkowe 🙂 Pycha!
Przyznam że raz w życiu podchodziłam do ciasta marchewkowego i…nie…nie moja bajka;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Agnieszko, a lubisz ciasta piernikowe? Tutaj absolutnie nikt nie wpadł na to, że do jego przygotowania wykorzystałam marchewkę;)
Jakie cudo, az czuje jego zapach 🙂
🙂
Bardzo fajny chlebek marchewkowy- jesienne smaki z karmelową nutą dzięki muscovado 😀 Dobry pomysł miał Gordon 😉
Nawet bardzo dobry;)
Przepis notuję. Ciacho upiekę na święta. Wygląda wspaniale:)
Jest pyszne:)
To ciasto pachnie świętami 🙂
O tak:)