Jabłkowe gofry z ciasta francuskiego
Gofry z ciasta francuskiego spokojnie można by nazwać „goframi dla leniwych”. Nie ma przy nich zbyt dużo roboty, a smakują wyśmienicie.
Dla mnie to, że wyszły tak dobre, to była podwójna radość. Już od kilku dni chciało mi się czegoś z ciasta francuskiego, ale przy braku piekarnika nie było o tym mowy…. a tu się okazało, że jednak się da! Trzeba tylko mieć gofrownicę 😉 Ostatnio zaopatrzyłam się w taką o mocy 1000 W, więc postanowiłam ją wypróbować no i wyszło super – ciasto ładnie wyrosło, przyrumieniło się i było chrupiące.
Te gofry to był strzał w dziesiątkę. Masa z serka mascarpone i słodkie maliny doskonale tutaj pasowały i dopełniły całość.
Wszystkim było mało i od razu dostałam „zamówienie”, by niebawem znów je zrobić. Nikt mi jednak tego mówić nie musiał, bo sama pomyślałam o tym samym 🙂
Składniki na 8 gofrów:
- 5 dużych jabłek
- 1 łyżka masła
- szczypta cynamonu
- 2 op. ciasta francuskiego
Krem:
- 2 żółtka (z wcześniej sparzonych jaj)
- 1 łyżka cukru pudru
- 250 g mascarpone
- maliny, borówki amerykańskie, banany lub dowolne drobne owoce do podania
Obrane jabłka ścieramy na dużych oczkach tarki, jeśli mają dużo soku, lekko odciskamy jego nadmiar.
Na dużej patelni rozgrzewamy łyżkę masła, dodajemy jabłka. Smażymy przez kilka minut aż jabłka zmiękną, a wszystkie soki odparują. Dodajemy cynamon, mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia.
Żółtka (z wcześniej sparzonych jajek) ucieramy wraz z cukrem pudrem do białości. Dodajemy schłodzone mascarpone i krótko miksujemy (przy zbyt długim miksowaniu, masa może się zbytnio rozrzedzić).
Ciasto francuskie rozwijamy mniej więcej do połowy. Dzielimy je na 4 prostokąty. Na dwa płaty ciasta wykładamy porcję jabłek (pozostawiając puste brzegi), przykrywamy je pozostałym ciastem, lekko dociskamy brzegi. Umieszczamy w rozgrzanej gofrownicy i pieczemy przez kilka minut, do zarumienienia.
Pozostałe ciasto chowamy do lodówki by niepotrzebnie się nie ogrzewało.
Gotowe gofry przenosimy na kratkę. Podobnie przygotowujemy resztę gofrów. Gdy lekko przestygną wykładamy na wierzch masę z mascarpone i dekorujemy owocami.
Kiedyś takie robiłam… i nadziewane 🙂
No tutaj nadziewane są podduszonymi jabłkami, ale już mi się marzy kolejna wersja, np z masłem orzechowym, albo kremem czekoladowo-orzechowym 🙂
Człowiek całe życie się uczy, mam podobną gofrownicę ale nigdy nie wpadłabym na to, aby zrobić gofry z ciasta francuskiego, bardzo je lubię i wykorzystuję to ciasta do czego tylko się da ale gofry jestem w szoku, dziękuję i podkradam przepis:)
Też uwielbiam ciasto francuskie:) Pomysł podpatrzony w internetach, ale u nas przyjmie się z całą pewnością, bo wszystkim nam bardzo takie gofry smakowały:)
Kolejny ciekawy pomysł! Nie wymyśliłabym gofrów z francuskiego ciasta. Skorzystam z przepisu na pewno:)
Ja również nie, przepis podpatrzony z internetów 😀 Wyszło super… i ten krem… pycha 🙂
fajny pomysł z tym ciastem
o tak, smakuje super, a jak ktoś lubi ciasto francuskie to już w ogóle bajka 🙂
To cos dla mnie. Musze tylko gofrownice kupic☺. Zastanawialam sie ostatnio nad mocą gofrownicy.Jak pieką się gofry tradycyjne w Twojej?Ja myslalam o mocy 1200.
Podobno im mocniejsza gofrownica, tym bardziej chrupiące gofry wychodzą. Taka o mocy 1200-1400 powinna być już super.
Ja kupiłam swoją kilka dni temu w Biedronce. Póki co robiłam na niej właśnie te z ciasta francuskiego i testowałam nowy przepis na gofry cappuccino. Te ostatnie szybko się zrobiły, były wypieczone, choć takie trochę „suchawe”. Żebym mogła lepiej ją porównać i ocenić, musiałabym zrobić gofry z mojego ulubionego przepisu (a które do tej pory robiłam w słabszej gofrownicy, 700w). Póki co brakuje mi w niej jakiegoś zatrzasku, jak robiłam gofry z ciasta francuskiego, to w momencie gdy ciasto zaczęło rosnąć, gofrownica zaczęła mi się „otwierać”. Na szczęście w smaku wyszły superowe.