Pasta jajeczna
Ze wszystkich past kanapkowych (jakie jadłam) chyba najbardziej lubię tę jajeczną. Jest doskonała ze świeżym pieczywem.
Tuż za pastą jajeczną, prawie tak samo bardzo, lubię też pastę twarogową z rzodkiewką (lub czerwoną papryką) oraz ze śledziem.
A jaka jest Wasza ulubiona pasta kanapkowa?
- 7-9 jajek
- 2 ogórki konserwowe średniej wielkości
- 2 łyżki majonezu kieleckiego
- 1 łyżeczka musztardy sarepskiej
- sól, pieprz
- pęczek szczypiorku
Jajka gotujemy na twardo. Po przestudzeniu obieramy i kroimy w drobną kostkę. Część jajek rozdrabniamy widelcem na gładszą masę.
Do jajek dodajemy majonez, musztardę oraz starte na tarce ogórki konserwowe. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Szczypiorek drobno siekamy. Połowę łączymy z pastą jajeczną, a resztą posypujemy po wierzchu kanapek.
Kiedyś jakąś jadłam w szpitalu – była ok ale ogólnie to trzeba lubić jajka:)
Trzeba lubić, no i wiadomo, że szpitalne jedzenie jest specyficzne. Nie ma to jak sobie odpowiednio doprawić w domu 😉
Pycha, ta pasta to taka klasyka, która zawsze smakuje i nigdy się nie znudzi 🙂
Otóż to:) Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty 🙂
ale pycha!
🙂
A ile jejek rozdrabniamy a ile kroimy w kostkę?
Tak naprawdę to jest tutaj całkowita dowolność, zależy co kto lubi. Moja Mama robi bardzo drobną pastę jajeczna (rozdrabnia wszystkie jajka), a ja wolę gdzieniegdzie z trochę wiekszymi kawałkami? zawsze można zrobić pół na pół ?
uwielbiam takie pasty do kanapek
są pyszne, i mamy jakąś alternatywę dla sera i wędliny 😉