Naleśnikowe roladki z mięsnym farszem i jajkiem
Przepis na tę przekąskę znalazłam na blogu Kuchnia Broni.
To cieszące oko i smaczne danie z powodzeniem możecie przygotować na Święta Wielkanocne.
Smakuje na ciepło, ale jeszcze lepsze jest na zimno. Bardzo dobrze sprawdza się jako dodatek do sałatek.
Jedyny minus – jajko po czasie nieestetycznie obsycha. Warto pamiętać o tym, krojąc roladkę na plasterki – najlepiej zrobić to tuż przed planowanym podaniem.
- 6-8 naleśników na słono
- 600 g mielonego mięsa (np z łopatki wieprzowej)
- 1 cebula
- 2 łyżki majonezu
- 6-8 jajek
- 150 g tartej mozzarelli
- 1-1,5 op. boczku w plastrach lub szynki parmeńskiej
- sól, pieprz
Jajka gotujemy na twardo.
Cebulę drobno siekamy.
Mięso mielone dokładnie wyrabiamy z majonezem. Dodajemy cebulę. Doprawiamy solą oraz pieprzem. Ponownie dokładnie mieszamy.
Na naleśniku rozprowadzamy cienką warstwę mięsa, wyrównujemy. Przykrywamy kolejnym naleśnikiem, na którym również rozprowadzamy cienką warstwę mięsa. Posypujemy niewielką ilością sera. Przy krawędzi umieszczamy 2 jajka. Całość zwijamy jak na krokiety. Naleśnikową roladkę owijamy plastrami boczku lub szynki parmeńskiej.
Roladki układamy w naczyniu żaroodpornym. Przykrywamy folią aluminiową. Wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na około godzinę. Na ostatnie 5-10 minut zdejmujemy z naczynia folię.
Uwagi: Przygotowałam duże naleśniki, o średnicy 28 cm. Myślę, że w tym wypadku można smażyć ciut grubsze naleśniki niż normalnie.
Farszu mięsnego wystarczyło mi na przygotowanie 3 dużych roladek.
Wykorzystałam szynkę parmeńską.
Jajka można przekroić na pół i wykorzystać ich mniejszą ilość.
Oryginalny przepis zakłada zapiekanie roladek przez 40 minut – u mnie po tym czasie mięso nie osiągnęło jeszcze odpowiedniej temperatury (sprawdzam termometrem kuchennym) – musiałam zapiekać kilkanaście minut dłużej. Być może to kwestia piekarnika.
Cóż moje oczy widzą. Jakie ładne zmiany 🙂
🙂
NAprawdę bardzo ładnie 🙂 Zasługa Męża? 🙂
Cieszę się. Minimalizm pozostał, a wpisy nie są już tak rozwleczone 😉
A jakżeby inaczej;) – dziękuję Mężowi ;):)
Mąż ma do tego rękę 🙂
Wykorzystaliśmy gotowy szablon, ale faktycznie dużo mi pomaga w kwestiach technicznych 😉
To nic, że gotowy bo ten gotowy również trzeba odpowiednio dopasować 🙂
Prawda 🙂
Ależ one wyglądają! Na Święta super przepis 🙂
Pysznie to wygląda, idealna przekąska na święta 🙂 gratuluję zmian na blogu 🙂