Placuszki na maślance – pyszne
W tych placuszkach zakochaliśmy się od pierwszego ich przygotowania. Ostatnio, jeśli robię placuszki, to decyduję się właśnie na te. Są pyszne!
Sprawdzą się na śniadanie, na drugie śniadanie do szkoły, na przekąskę czy słodki podwieczorek. Jeśli mojego Syna odwiedzają koledzy, to serwuję im właśnie takie placuszki – zawsze znikają co do jednego.
Bardzo polecam:)
- 200 g maślanki
- 2 jajka
- 2-3 łyżki cukru*
- 150 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 łyżka oleju
Do miski wbijamy jajka, wlewamy maślankę oraz olej. Mieszamy rózgą do połączenia. Następnie dodajemy cukier, mąkę pszenną, proszek do pieczenia oraz sodę, mieszamy łyżką, tylko do czasu, aż mąka przestanie być widoczna (nie mieszamy zbyt długo; ciasto nie musi mieć super gładkiej konsystencji).
Patelnię rozgrzewamy. Zmniejszamy moc palnika i za pomocą łyżki wylewamy ciasto na patelnię (1 łyżka – 1 placuszek). Smażymy na niewielkim ogniu, z obu stron do lekkiego zrumienienia.
Uwagi: * ilość cukru zazwyczaj dostosowuję do dodatków – jeśli zamierzam podać je np z dżemem, miodem, powidłami śliwkowymi czy oprószone cukrem pudrem, wówczas do ciasta dodaję 2 łyżki cukru. Jeśli natomiast planuję placuszki podać dziecku na drugie śniadanie do szkoły, wówczas do ciasta dodaję 3 łyżki cukru i podaję je bez dodatków. Są pyszne w obu wariantach. Doskonale też się przechowują w lodówce do dnia następnego.
Placuszki zazwyczaj smażę na patelni do naleśników, beztłuszczowo.
Moim zdaniem placuszki wychodzą najsmaczniejsze smażone na małej mocy palnika.
Ciasta na placuszki nie powinno mieszać się zbyt długo. Również zalecam zachowanie opisanej powyżej kolejności (mam wrażenie, że przy innej kolejności placki wychodzą mniej puszyste i delikatne, a bardziej zbite).
Na maślance wychodzą lekkie i puszyste 🙂
Coś co bardzo lubi mój Tata 😀
Robię podobne i rzeczywiście są bardzo smaczne 🙂
Robię podobne swoim dzieciom. Często dodaje do nich mus jabłkowy, który sama robię. Smakują przepysznie 🙂
Wersja z musem jabłkowym brzmi kusząco:)
Bardzo apetyczne te placuszki i na pewno smakują genialnie 🙂
Wow jakie cudenka, zainteresowal mnie tez ten apetyczny owoc, zolte kiwi? Wyglada pycha 🙂
Tak, moje dziecko lubi właśnie tą odmianę:) Jest znacznie delikatniejsze i ciut słodsze od tego zielonego;)
Aaaa chyba cos mi sie przypomina….zlote kiwi? Jakos tak chyba, musze to sprawdzic 🙂
Tak:) U nas są w stałej sprzedaży w Lidlu;)
Placuszki pyszne zrobiłam podwójna porcje i wszystkie wyszły ?
Ale superowo! U nas też zawsze szybko znikają 🙂