Krem z porów i ciecierzycy
Zupy porowe lubię bardzo, wręcz uwielbiam. Ciecierzycę odkryłam dopiero niedawno. Kiedy znalazłam przepis na tę zupę ucieszyłam się, że będę mogła wypróbować te dwa składniki podane razem. Zaskoczyło mnie jedno. Ciecierzyca zdominowała smak zupy, która przypominała mi trochę…grochową. Pewnie dla smakoszy ciecierzycy to oczywista oczywistość, ja jednak byłam tym faktem nieco zaskoczona;) Bardzo ciekawe połączenie. Jak dla mnie do powtórki.
- 2-3 pory
- 1 duża cebula
- 2 puszki ciecierzycy
- 1 ząbek czosnku
- 100 g kremówki
- 1,5 l bulionu warzywnego
- 1-2 łyżki oleju
- sól, pieprz
Oczyszczone pory kroimy w średniej grubości talarki (tylko białe części). Cebulę kroimy w większą kostkę.
W rondelku lub na patelni rozgrzewamy olej. Dodajemy cebulę oraz pory. Po chwili dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Odrobinę solimy całość.
Gdy warzywa się zeszklą, łączymy je z bulionem. Dodajemy połowę ciecierzycy. Gotujemy około 10-15 minut.
Gdy por zmięknie, zupę miksujemy. Doprawiamy solą, oraz pieprzem. Dodajemy resztę ciecierzycy, po czym wlewamy śmietankę (któregoś razu nie miałam, nie dodałam i też było pysznie).
Zupę podajemy z grzankami. Ciekawą alternatywą jest również podanie do zupy jakże „modnej” ostatnio pieczonej ciecierzycy. Aby ją przygotować należy ją najpierw dokładnie osączyć na sicie, a następnie osuszyć ręcznikiem papierowym (ja na próbę użyłam około 1/2 puszki). Osuszoną ciecierzycę przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i wstawiamy do piekarnika ustawionego na 200 stopni na około 15 minut. Po tym czasie ciecierzycę przesypujemy do miseczki, polewamy mniej niż 1 łyżką oliwy z oliwek, solimy oraz posypujemy niewielką ilością słodkiej papryki, mieszamy. Ponownie przesypujemy na blaszkę i pieczemy jeszcze około 15-20 minut, do zezłocenia.
Źródło: Gotuj krok po kroku nr 2/2016
Ale smaczna zupka 🙂 od jakiegoś czasu chodzi za mną zupka z ciecierzycą, ale takiego połączenia jeszcze nie smakowałam 🙂 dzięki za przepis 🙂
Cieszę się, że się przyda. To bardzo trafione połączenie:)
Zapowiada się pysznie 🙂 Zjadłabym 🙂