Babkę tą robiłam po raz pierwszy już lata temu. Tak to czasem jest, że jak coś robi się raz na ruski rok, to o pewnych rzeczach się nie pamięta (w tym przypadku,że skoro są wyszczególnione składniki, to takich należy użyć!;)).
Mam w przepisie „jak byk” napisane, by wykorzystać kisiel wiśniowy. Co jednak robię? Mam w domu kisiel o smaku malinowym, więc idąc tokiem myślenia, że ten czerwony i ten czerwony, wykorzystuję to co mam *.
No i du….a;) Różowego brak;)
Na szczęście nie o kolor, a o smak chodzi, więc następnym razem (np na Święta Wielkanocne) zrobię babkę jak należy.
Sama babka jest bardzo przyjemna w smaku. Mamy tutaj i masło i olej, jest więc dość wilgotna. Czterosmakowa i – jeśli tylko wyjdzie jak należy – czterokolorowa;)
Jest to babka ucierana więc, by uniknąć zakalca, należy pamiętać o głównych zasadach – składniki muszą być w temperaturze pokojowej i nie powinno się ich zbyt długo razem ucierać.
Mając na uwadze powyższe – i wykorzystując odpowiedni kisiel * 😉 – wszystko powinno wyjść perfekcyjnie:)