Ciasto z kisielową pianką – biedronka

Przyznam się, że najbardziej podkusiła mnie do wykonania tego ciasta pianka kisielowa. Nie mogłam przejść obojętnie obok masy wykonanej z połączenia kremówki z kisielem i galaretką – musiałam jej spróbować. Wyszło coś na kształt ptasiego mleczka (choć byłam jedyną osobą, która miała takie skojarzenie;) Co mogę stwierdzić z pełną stanowczością, to to, że masy wychodzi dużo, dzięki czemu zwykły biszkopt nabiera niezwykłego, delikatnego oblicza. Natomiast strona wizualna ciasta, czyli wykrawanie kółek przywodzących na myśl tytułową biedronkę, to dla mnie zbyteczny efekt. Ciasto i bez tego, przykryte w całości galaretką smakowałoby równie dobrze, a byłoby dużo bardziej podzielne;) Osobiście ciasto źle mi się w tej formie kroiło i następnym razem z pewnością nie bawiłabym się z nim w ten sposób.

Biszkopt: 

  • 6 jajek
  • 3/4 szkl. drobnego cukru
  • 3/4 szkl. mąki tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2-3 łyżki oleju

Kisielowa pianka:

  • 2 op. kisielu truskawkowego
  • 3 op. galaretki truskawkowej
  • 500 ml śmietany 36%
  • borówki

Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, pod koniec dodając po łyżce cukru. Następnie dodajemy po 1 żółtku za każdym razem dokładnie miksując. Nstępnie wlewamy olej. Na koniec delikatnie mieszając drewnianą łyżką, dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wylewamy na blaszkę (21x32cm) wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.

Kisiele przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. W ciepłej masie kisielowej rozpuszczamy 2 galaretki. Odkładamy do przestudzenia. Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno. Łączymy partiami z zimnym kisielem, mieszamy łyżką.

Pozostałą galaretkę rozpuszczamy w półtorej szklanki gorącej wody. Odstawiamy do stężenia.

Biszkopt dzielimy na dwie części. Spód ponownie wkładamy do formy, wylewamy piankę kisielową. W drugim biszkopcie za pomocą kieliszka wykrawamy otwory. Wykładamy na masę. W otwory wkładamy borówki. Zalewamy je tężejącą galaretką.

Źródło