Marokańskie szaszłyki

Dlaczego marokańskie, tego nie wiem. Przepis na te szaszłyki znalazłam pod tą nazwą i w niezmienionym stanie przekazuję dalej. Szaszłyki te są typowo męskim daniem, gdyż składają się z samego mięsa. Ok, nie będę stereotypowa;) Poprawię się i napiszę tylko tyle, że nie są dla każdego. Nie każdemu posmakują. Ja np nie licząc tego, że jednak brakowało mi trochę jakichś warzyw, uznałam, że są za ostre, pomimo tego, iż nie ma w nich zbyt wielu pikantnych przypraw. Mimo wszystko przepis zapisuję, bo mój M. się nimi zajadał i je chwalił:)

  • 500g piersi z kurczaka
  • 2-3 łyżki oleju
  • sok z połowy małej cytryny
  • 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego/kuminu
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki pieprzu
  • 1/4 łyżeczki pieprzu kajeńskiego
  • szczypta cynamonu
  • szczypta imbiru
  • 2 ząbki posiekanego drobno czosnku

Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso kroimy w średniej wielkości kostkę. Przekładamy do pojemniczka z wieczkiem.

Wszystkie przyprawy mieszamy ze sobą na talerzyku lub w miseczce, posypujemy nimi kurczaka, mieszamy.

Mięso odkładamy do lodówki, najlepiej na kilka godzin.

Kawałki mięsa nabijamy na namoczone patyczki do szaszłyków. Grillujemy szaszłyki, obracając je co jakiś czas.