Truskawkowiec

Lubicie truskawki? Głupie pytanie! Myślę, że większość z nas czeka na nie cały rok, by przez te kilka tygodni móc się nimi objadać od rana do wieczora;) Nim jednak sezon truskawkowy zacznie się na dobre, polecam Wam pysznego truskawkowca z mrożonych owoców:) Jeśli więc zalega Wam na dnie zamrażarki jakaś paczka truskawek, to zróbcie go koniecznie:) Jest świetny:)

Biszkopt:

  • 3 jaja
  • 6 łyżek cukru (100g)
  • 6 łyżek mąki (125g)
  • 6 łyżek oleju
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli

Masa truskawkowa:

  • 500 g mrożonych truskawek
  • 3 serki homogenizowane waniliowe, każdy po 140 g
  • 180 g jogurtu naturalnego
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 2 op. galaretki truskawkowej

Dodatkowo:

  • 2 op. galaretki truskawkowej

Mrożone truskawki przekładamy do miski lub na durszlak i odstawiamy do rozmrożenia.

Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy po 1 łyżce cukru. Następnie dodajemy po 1 żółtku i miksujemy dokładnie po każdym dodaniu. Na koniec wlewamy olej i miksujemy jeszcze chwilę. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Delikatnie łączymy z masą jajeczną za pomocą szpatułki. Przelewamy do blaszki (21x32cm) wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy na około 15-20 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Studzimy. Pozostawiamy w formie (można jedynie lekko oddzielić biszkopt od papieru, by później łatwiej się kroiło).

Galaretki rozpuszczamy w 300 ml gorącej wody. Odstawiamy.

Truskawki miksujemy na mus. Dodajemy do nich cukier puder, jogurt oraz serki homogenizowane, ponownie krótko miksujemy. Na koniec wlewamy tężejącą galaretkę i miksujemy jeszcze chwilę, do połączenia (ja masę truskawkową od początku do końca miksowałam za pomocą blendera ręcznego). Masę od razu wylewamy na biszkopt. Odstawiamy do lodówki do stężenia.

Pozostałe dwie galaretki rozpuszczamy w 500 ml gorącej wody. Odstawiamy w chłodne miejsce. Tężejącą galaretkę wylewamy na wierzch ciasta.