Pieczony kalafior

W zeszłym roku po raz pierwszy spróbowałam pieczonego kalafiora (przy okazji przygotowywania sałatki z pieczonego kalafiora). Dobre to to było, więc postanowiłam przygotować go podobnie, tym razem w nieco bogatszej przyprawowo wersji.

Kalafior smakował wyśmienicie, choć musiałam potrzymać go w piekarniku nieco dłużej. Po 20-25 minutach był jak dla mnie jeszcze nieco za twardy. Pewnie wiele zależy od samego piekarnika jak i wielkości kalafiora – podzielony na malutkie różyczki z pewnością dojdzie szybciej niż takie większe kawałki jak u mnie. Nie mniej jednak kalafior wyszedł pyszny – dobrze doprawiony i wyrazisty w smaku.

  • 1 kalafior
  • 1 łyżka mielonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego
  • 1/2 łyżeczki soli morskiej
  • 1/2 łyżeczki mielonego białego pieprzu
  • około 1/2 szkl. oliwy z oliwek

Kalafior dzielimy na małe różyczki.

Wszystkie przyprawy łączymy ze sobą w misce. Dodajemy oliwę i dokładnie mieszamy. Utworzoną marynatą nacieramy różyczki kalafiora po czym rozkładamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekamy do preferowanej przez nas miękkości (około 20-35 minut lub dłużej, w zależności od wielkości różyczek (im mniejsze różyczki, tym kalafior szybciej się upiecze). Pod koniec najlepiej sprawdzać jaka miękkość najbardziej nam odpowiada).