Oponki serowe

Coś pysznego!

O ile wielką fanką pączków nie jestem, o tyle te oponki wprost uwielbiam.

W moim rodzinnym domu nie było tradycji przygotowywania chrustu czy oponek. Po raz pierwszy jadłam je, zrobione przez babcię mojej koleżanki ze szkolnej ławy. Były przesmaczne:)

Te również takie wychodzą. Są mięciutkie i puszyste. Najlepiej smakują od razu po przygotowaniu, jeszcze lekko ciepłe.

Wychodzi ich całkiem sporo, ale spokojnie – dacie im radę:)

  • 600 g twarogu (ja wykorzystałam serek kanapkowo-sernikowy Mój ulubiony z Wielunia)
  • 4 żółtka
  • 100 g cukru
  • 500 g mąki tortowej
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 150 g kwaśnej, gęstej śmietany 18%
  • 1 łyżka spirytusu
  • olej do głębokiego smażenia

Do miski wkładamy żółtka. Dodajemy cukier. Miksujemy przez chwilę, do otrzymania puszystej masy. Następnie dodajemy przesianą z sodą mąkę, twaróg oraz kwaśną śmietanę i spirytus. Zagniatamy ciasto. Gdy wszystkie składniki się połączą, ciasto lekko (!) oprószamy mąką (będzie dość klejące).

Stolnicę również posypujemy mąką. Wałkujemy ciasto partiami, niezbyt cienko. Wykrawamy kółka szklanką lub kieliszkiem do wina. Następnie w środku każdego kółka wykrawamy mniejsze kółko (małym kieliszkiem, naparstkiem lub nakrętką).

Oponki smażymy na głębokim, średnio rozgrzanym oleju, z obu stron na złoto. Odkładamy na ręcznik papierowy.

Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem.

Uwagi: Oponki nie potrzebują zbyt wiele czasu na patelni, smażą się szybciutko, dlatego najlepiej jest przygotowywać je we dwie osoby – jedna wałkuje, wykrawa kółka, druga osoba wrzuca je na olej, przewraca na drugą stronę.

Ewentualnie wykrawamy wszystkie oponki, układamy je na lekko oprószonych mąką talerzach i po skończonej pracy smażymy.

Małe kółeczka, wykrojone ze środka, można usmażyć, lub połączyć w jedno ciasto, ponownie wyrobić, rozwałkować i wykrawać oponki.