Tort orzechowo-migdałowo-czekoladowy

To zdecydowanie jeden z moich ulubionych tortów. Myślę, że kompozycyjnie i smakowo w niczym nie ustępuje takiemu z cukierni.

Jedzą i zachwalają go nawet osoby, które za tortami nie przepadają. Być może to zasługa kremu, który nie jest typowo tortowym, maślanym kremem, a lekką kremówką z mascarpone o delikatnym posmaku amaretto.

Każdy z blatów również zasługuje na słowa pochwały:) Orzechowy, migdałowy i kakaowy – i każdy z nich równie pyszny i delikatny.

Tym razem miałam niestety problemy z ciastem orzechowym (nowy piekarnik), który musiałam piec dłużej niż zazwyczaj. Warto więc pamiętać o takiej możliwości i po prostu sprawdzać patyczkiem.

Aaaa, zapomniałam dodać, że dziś świętujemy;) Dokładnie rok temu na blogu pojawił się pierwszy wpis:) Z tego miejsca chciałam podziękować wszystkim, którzy tutaj zaglądają:) Zaczynając blogowanie, nawet nie marzyłam, że będzie Was tak dużo:)) Dziękuję!:)

Ciasto orzechowe:

  • 10 żółtek
  • 220 g cukru pudru
  • 250 g mielonych orzechów laskowych

Ciasto migdałowe:

  • 10 białek
  • 200 g drobnego cukru
  • 250 g mielonych migdałów
  • 2-3 krople olejku migdałowego

Ciasto kakaowe:

  • 3 jajka
  • 120 g drobnego cukru
  • 20-25 g ciemnego, gorzkiego kakao

Krem:

  • 500 ml kremówki
  • 20 g cukru pudru
  • 250 g mascarpone
  • likier amaretto, do smaku

Polewa:

  • 50 g masła
  • 100 g czekolady gorzkiej, deserowej lub mlecznej

Dodatkowo:

  • dżem z czarnej porzeczki
  • orzechy mielone i grubo krojone do dekoracji

Żółtka umieszczamy w misie miksera i razem z cukrem ubijamy do białości (około 6-10 minut). Następnie dodajemy mielone orzechy i delikatnie mieszamy szpatułką. Przelewamy do tortownicy (24cm) wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno). Pieczemy około 30-35 minut (lub do tzw suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Białka umieszczamy w dużej szklanej lub metalowej misie i ubijamy na sztywno. Pod koniec stopniowo dodajemy cukier. Na samym końcu dodajemy olejek oraz mielone migdały, mieszamy delikatnie szpatułką. Przelewamy do tortownicy (24cm) wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno). Pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Do niedużego rondelka nalewamy niewielką ilość wody (mniej więcej 1/3 obj. garnka). Stawiamy na palniku i ustawiamy piec na małą moc. Na rondelku umieszczamy naczynie (szklana lub metalowa miska, albo inny rondelek), do którego dajemy 3 żółtka oraz cukier. Ubijamy w kąpieli wodnej, na niewielkich obrotach miksera, do białości (około 7-10 minut). Następnie naczynie odkładamy na bok i nie przerywając miksowania, studzimy masę. Dodajemy przesiane kakao, mieszamy.

Trzy białka ubijamy na sztywno. Łączymy z kakaową masą. Ciasto przelewamy do tortownicy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni na około 25-30 minut.

Gdy wszystkie spody tortowe mamy upieczone i wystudzone zaczynamy przygotowywać masę: Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Następnie dodajemy mascarpone oraz likier amaretto, miksujemy do połączenia.

Na paterze układamy blat orzechowy. Wykładamy 1/3 masy, przykrywamy blatem migdałowym, nakładamy 1/3 masy. Przykrywamy ciastem kakaowym. Rozprowadzamy niewielką ilość dżemu. Boki tortu wykańczamy resztą kremu. Obsypujemy mielonymi orzechami. Wierzch ciasta ozdabiamy polewą czekoladową (masło i czekoladę należy rozpuścić na małym ogniu w kąpieli wodnej) i posypujemy grubo krojonymi orzechami i migdałami lub dekorujemy wg uznania.

Uwagi: Przepis zakłada użycie tortownicy o średnicy 24cm, ale myślę, że taka 26 cm, też będzie ok. Jedynie ciasto kakaowe może wyjść cieniutkie.

Piekąc wszystkie blaty, należy sprawdzać patyczkiem, czy są już upieczone.

Tort ten piekę od kilku lat. Tym razem, po raz pierwszy ciasto orzechowe musiałam piec dłużej niż podano w przepisie. Pamiętam też, że za pierwszym razem miałam problemy z ciastem kakaowym. Wypracowałam sobie taką metodę, że ciasto wychodzi lepiej, jeśli z jego przygotowaniem się nie spieszę. Ubijając żółtka z cukrem w kąpieli wodnej, piec ustawiam na małą moc (na 6 stopniowej skali, ustawiam na 1,5) i miksuję na niskich obrotach miksera.

Źródło