Pszczółka adwokatka – bez pieczenia

Ciasto w śliczne żółto-brązowe pasy. Nie tylko proste i szybkie do przygotowania, ale też przepyszne. Z całą pewnością godne polecenia:)

  • 200 g kakaowych herbatników
  • 700 ml mleka
  • op. cukru wanilinowego
  • 3/4 – 1 szkl. cukru (w zależności od tego czy lubimy mniej lub bardziej słodkie ciasta)
  • 2 i 1/2 łyżki mąki pszennej
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3 żółtka
  • 200 g masła
  • 130-180 ml advocaata

Z mleka odmierzamy 500 ml i wlewamy je do rondelka. Dodajemy cukier kryształ i całość doprowadzamy do wrzenia. W międzyczasie resztę mleka mieszamy w większym garnuszku z żółtkami oraz cukrem wanilinowym, dodajemy obie mąki i mieszamy lub miksujemy całość do połączenia. Gdy mleko z cukrem się zagotuje, wlewamy przygotowaną mieszankę budyniową i cały czas mieszając, gotujemy masę przez kilka minut, aż do zgęstnienia. Odkładamy do schłodzenia.

Miękkie masło ucieramy do białości. Dodajemy stopniowo zimny budyń. Na sam koniec cienkim strumieniem wlewamy advocaat i miksujemy do połączenia.

Na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x21cm) wykładamy warstwę herbatników, na nich rozprowadzamy pierwszą warstwę kremu, ponownie układamy herbatniki, znów krem, herbatniki i resztę kremu (ta warstwa powinna być najmniejsza, wystarczy ok 5 łyżek). Wierzch posypujemy gorzkim kakao. Odkładamy do lodówki, do schłodzenia, najlepiej na całą noc.

Uwagi: Likiery jajeczne w zależności od producenta różnią się między sobą gęstością. Ilość użytego likieru do masy należy właśnie dobrać wg tego czynnika – im rzadszy, tym użyjmy go mniej, by niepotrzebnie nie rozrzedzać całej masy. Najlepszym wyjściem jest dodawanie likieru stopniowo i ocenianie na bieżąco konsystencji masy. Ja robiłam ten deser kilkukrotnie i zazwyczaj używałam różnego rodzaju ajerkoniaków. Wg moich obserwacji najoptymalniejsza (i najbezpieczniejsza) ilość to 130-150 ml.

Pamiętajmy też, że masa jeszcze zgęstnieje nieco w lodówce.  Ciasto najlepiej smakuje właśnie dobrze schłodzone – najlepsze jest na drugi dzień.