Pomarańczowo-miętowe orzeźwienie

Tęsknicie już za letnimi, lekkimi smakami? Spieszę zatem do Was z przepisem na pyszne ciasto. Orzeźwiające na maxa:) Początkowo myślałam żeby połączyć z miętą jabłka (kisiel jabłkowy na soku jabłkowym), ale ostatecznie cieszę się bardzo, że zdecydowałam się na pomarańcze. Ciasto jest słodkie w punkt, bardzo rześkie i bardzo smaczne. Obie masy współgrają ze sobą idealnie i już nie mogę doczekać się lata, by w tym okresie właśnie wypróbować ponownie to połączenie. Przepis bierze udział w akcji kulinarnej „Mój dzień z Hortex”.

Biszkopt:

  • 4 duże jajka
  • 5 łyżek drobnego cukru
  • 5 łyżek mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1-2 łyżki oleju
  • 1-2 łyżki soku pomarańczowego Hortex
  • szczypta soli

Masa pomarańczowa:

  • 1 kisiel pomarańczowy z cukrem
  • 1 galaretka pomarańczowa
  • 1 puszka mandarynek
  • sok pomarańczowy Hortex
  • 70 g masła

Pianka miętowa:

  • 500 ml śmietany 36%
  • pęczek mięty
  • 1 galaretka agrestowa

Dodatkowo:

  • 2 płaskie łyżeczki suszonej mięty
  • 3 łyżeczki cukru pudru

Przygotowanie pianki miętowej należy rozpocząć dzień przed pieczeniem ciasta. W tym celu śmietankę przelewamy do rondelka, dodajemy do niej około 25 listków mięty i mocno podgrzewamy. Gdy to nastąpi rondelek zdejmujemy z palnika i odkładamy do przestudzenia. Zimną śmietankę wstawiamy do lodówki (rondelek można zabezpieczyć folią spożywczą), najlepiej na całą noc.

Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy cukier i miksujemy dalej. Następnie dodajemy po 1 żółtku. Cienkim strumieniem wlewamy olej oraz sok pomarańczowy, miksujemy jeszcze chwilę. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia do masy jajecznej i delikatnie, za pomocą szpatułki, łączymy całość. Masę przelewamy do blaszki (21x32cm) wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25-30 minut. Po upieczeniu studzimy. Ja swój biszkopt przekroiłam na dwa blaty, ale jeśli Wam nie wyrośnie zbyt wysoki, nie jest to konieczne.

Mandarynki osączamy, zachowując zalewę. Kroimy je na mniejsze części oraz w miarę możliwości usuwamy białe błonki. Sok mandarynkowy uzupełniamy do 2 szklanek sokiem pomarańczowym Hortex (mniej więcej 1,5 szklanki). Pół szklanki soku odlewamy, resztę doprowadzamy do wrzenia. W odłożonym soku rozprowadzamy kisiel. Wylewamy mieszankę na gotujący się sok. Gotujemy, cały czas mieszając, przez około 1-2 minuty po czym zdejmujemy z palnika. Od razu dodajemy suchą galaretkę, mieszamy do jej rozpuszczenia. Następnie dodajemy pokrojone w mniejsze kostki masło, mieszamy do roztopienia (masło można też wcześniej roztopić i dodać do masy płynne). Na samym końcu dodajemy kawałki mandarynek, mieszamy. Odkładamy na około 20 minut do stężenia, następnie masę wylewamy na biszkopt.

Suszoną miętę wsypujemy do moździerza, rozcieramy na pył. Dodajemy cukier puder i ponownie mieszamy razem.

4-5 gałązek świeżej mięty zalewamy 1 szklanką wrzącej wody. Odstawiamy na około 15-20 minut. Po tym czasie miętę wyjmujemy, a wodę ponownie doprowadzamy do wrzenia. W gorącej wodzie rozpuszczamy zieloną galaretkę.

Przygotowaną dzień wcześniej śmietankę wyjmujemy z lodówki, przecedzamy przez sito. Liście mięty dokładnie wyciskamy, po czym możemy je wyrzucić. Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając 2-3 łyżeczki miętowego pudru oraz galaretkę (na samym początku procesu tężenia – gdy ma już lekko gęstniejącą konsystencję). Od razu wykładamy na ciasto (lub na masę pomarańczową, jeśli biszkoptu nie przekrawamy).

Przed podaniem wierzch ciasta posypujemy resztą miętowego pudru.

 

 


Mój dzień z Hortex